1.02.2013

              Część I - Okres do 1.09.1939 r.



Nazywam się Tadeusz Kramarz, pochodzę z przedwojennej wsi podkrakowskiej Bieżanów, po II-ej wojnie światowej  właczonej do Wielkiego Krakowa jako jedno z Osiedli w Dzielnicy Kraków- Podgórze.
Urodziłem się w roku 1915-tym, po ukończeniu 8 klas Gimnazjum im. Króla Jana Sobieskiego w Krakowie w roku 1934 odbyłem ochotniczo czynną służbę wojskową w Dywizyjnym Kursie Podchorążych Rezerwy Piechoty przy 20 Pułku Piechoty Ziemi Krakowskiej, którą ukończyłem w roku 1935 z wynikiem dobrym. Dowódcą Kursu był dr. kapitan Zdzisław Szydłowski. Do rezerwy przeszedłem w stopniu kaprala pchor. Z uwagi na pogarszające się warunki materialne rodziców, gdyż emerytura ojca, byłego pracownika PKP, z roku na rok ulegała obniżeniu, nie poszedłem na studia lecz podjąłem pracę w samorządzie  terytorialnym. W roku 1936 odbyłem pierwsze ćwiczenia rezerwy w 20 P.P, a w nastepnym tj. 1937-mym powołany zostałem na drugie ćwiczenia rezerwy w tym samym Pułku. Podczas manewrów nabawiłem się przewlekłego bronchitu, który z uwagi na towarzyszącą wysoką temperaturę eliminował mnie od brania czynnego udziału w forsownych ćwiczeniach i dowodzenia plutonem. Skutek był taki, że nie uzyskałem po manewrach wymaganej oceny. Po ćwiczeniach i dłuższym leczeniu kontynuowałem nadal swoją pracę, czyniąc w międzyczasie starania o uzyskanie lepiej płatnej pracy w sektorze państwowym.
W marcu 1939-tego roku powołany zostałem na 10 tygodniowe ćwiczenia rezerwy, czyli na tak zwaną cichą mobilizację, nadal jednak w stopniu kaprala podchorążego. Ćwiczenia te odbyłem w 12 P.P w Wadowicach, ściśle mówiąc  w kompani kapitana Barysa, zakwaterowanej w prywatnych domach w Choczni. Ponieważ pod koniec ćwiczeń uzyskałem dobrą ocenę wezwany zostałem do złożenia dodatkowego egzaminu na stopień oficerski. Egzamin składałem przed Komisją, której przewodniczącym a zarazem głównym egzaminatorem był ówczesny zastępca dowódcy Pułku podpułkownik Mordarski. Ponadto w skład  Komisji wchodził kapitan Barys oraz jeszcze jeden oficer w stopniu porucznika, którego nazwiska nie pamiętam. Egzamin ten trwał 2 dni tak z teorii z terenoznawstwa jak i praktycznego dowodzenia w terenie. Złożyłem go z oceną pozytywną, a od podpułkownika Mordarskiego otrzymałem gratulacje i zapewnienie, że wysyła wniosek o nadanie mi stopnia podporucznika rezerwy. Zaświadczenie, stwierdzające złożenie w/w egzaminu wystawione przez ppłk Mordarskiego w Anglii w roku 1944-tym winno znajdować się w mojej ewidencji w III-cim Batalionie I-szej Samodzielnej Brygady Spadochronowej.